Patronaci
Była sobie Kuchareczka, która miała ugotować pyszny i zdrowy obiad oraz pyszne ciasto na deser. Jednak jej myśli nie krążyły wokół potraw lecz myślała o bardzo ważnej kwestii, troszkę uciążliwej i lekko kłopotliwej – o finansach.
Pomyślicie pewnie po co Kuchareczce pieniądze, jedzenie tak czy siak musi kupić i coś ugotować z niczego pewnie też potrafi. Ale Kuchareczka to ambitna osoba, nie chce gotować byle czego i byle jak. Jest w stanie wyczarować coś z niczego i za darmo jest w stanie wiele przepisów udostępnić i jeszcze ta radość z ich przygotowywania – bezcenna? Pewnie spytacie dlaczego? Otóż Kuchareczka ma taką naturę, lubi karmić tłumy i czerpać tylko radość z pochwał.
Jakiś czas temu Kuchareczka zaczęła myśleć o pieniądzach, niewielkich funduszach, by kontynuować prowadzenie bloga. Utrzymanie strony nie jest może drogie, ale pochłania jakieś koszty w skali roku. A to aparat się psuje, komputer stary ledwo zipie, gary się już po przepalały i sprzęt kuchenny nie pierwszej świeżości i edukować się trzeba odnośnie fotografii i odżywiania. A to tylko część kosztów jakie Kuchareczka ponosi.
Pieniążki Kuchareczka lubi wydawać na konkretny cel oczywiście, który służy nie tylko jej ale tłumom. Blogowanie droga sprawa a i czas jaki Kuchareczka poświęca to długie godziny każdego dnia. By opracować przepis, ugotować, stylizacja potrawy, wykonanie zdjęcia, edycja i na końcu publikacja… Dużo tego!
Dlatego też Kuchareczka postanowiła poprosić o pomoc i małe wsparcie. Jak działa takie wsparcie? Jeśli ktoś zdecyduje się wesprzeć Kuchareczkę comiesięczną wpłatą może liczyć, że Kuchareczka odwdzięczy się czymś smacznym. Wielkość wpłat jest zróżnicowana wynosi od 5 do 70 złotych. Kuchareczka liczy na dobre serce swoich odbiorców, którzy w prosty sposób wesprą jej działania kulinarne. Osoby, które nie wesprą Kuchareczki nie są gorsi, mają całkowity dostęp do jej przepisów. Kuchareczka będzie kontynuowała pisanie bloga nawet jak nie znajdą się darczyńcy i będzie ona miała zapał, chęci i czas na pisanie.
Kuchareczka liczy się z każdą złotówką i jeśli czujecie w głębi siebie, że chcecie wesprzeć jej dalsze blogowanie to będzie ona Wam niezmiernie wdzięczna. Czasami może się zdarzyć, że robiąc zakupy z Waszych wpłat kupi sobie ona kawę, którą później będzie piła robiąc pyszne ciasto, ale następnym razem kupi tańszy składnik do wykonania potrawy. Wszystko będzie się zgadzało w rachunku zysków i strat. Ale jeśli są osoby co nie czują chęci wsparcia to nic złego się nie dzieje, Kuchareczka będzie szczęśliwa, że odwiedzacie jej bloga.